Chcieliśmy zastosować gaz jako paliwo przejściowe w transformacji, ale dziś to nie jest dobra droga; musimy bezpośrednio przejść od węgla na odnawialne źródła i energię jądrową - podkreślił w w szwajcarskim Davos wicepremier, szef resortu aktywów państwowych Jacek Sasin.

Wicepremier otworzył w poniedziałek w szwajcarskim Davos panel "Dywersyfikacja Energii Europejskiej: Jak alternatywne źródła, szlaki oraz czyste technologie mogą zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne?".

Poinformował, że spotkał się z wiceprezesem ds. bankowości korporacyjnej i inwestycyjnej z Citibanku Jayem Collinsem, z którym rozmawiał o wyzwaniach transformacji energetycznej. Zauważył, że agresja Rosji dotyka okrutnie i krwawo naszego sąsiada, czyli Ukrainę. Wpływa ona jednak również na wiele państw europejskich i pozaeuropejskich jeśli chodzi o dostęp do surowców energetycznych

Sasin podkreślił, że Polska należny do tych państw, przed którym stoją największe wyzwania związanych z transformacją energetyczną. Dodał, że była ona planowana od lat i jest ona realizowana. To nie jest tak, że dopiero teraz pod wpływem tych wydarzeń chcemy zmieniać naszą energetykę. Mamy wiele planów wdrożonych i realizowanych - mówił wicepremier przypominając m.in. inwestycje w OZE, czy w energetykę jądrową.

Szef MAP zauważył, że Polska od lat przestrzegała, że transformacja energetyki nie może oznaczać jeszcze większego uzależnienia od rosyjskich surowców. Rosyjski gaz, czy wodór wytworzony z rosyjskiego gazu nie mogą być alternatywą, prawdziwą alternatywą dla węgla - zaznaczył.

Dodał, że Polska ostrzegała Europę również przed wielkimi inwestycjami infrastrukturalnymi prowadzonymi z Rosją jak gazociągi Nord Steam 1 oraz Nord Stream 2, które jeszcze bardziej pogłębiały współpracę energetyczną.

Alternatywy dla rosyjskich surowców

Sasin zauważył, że nasz kraj od lat budował alternatywne kanały dostaw energetycznych surowców. Wymienił gazoport w Świnoujściu, Baltic Pipe, który ma zacząć działać w tym roku oraz połączenia gazowe z państwami ościennymi, które pozwalają importować gaz z innego kierunku niż Rosja.

Zwrócił ponadto uwagę, że uniezależniamy się również od dostaw ropy z Rosji. Przypomniał oprócz dywersyfikacji dostaw prowadzone były inwestycje związane z przerobem ropy w Czechach i na Litwie, co pozwala zapewnić bezpieczeństwo dostaw dla innych krajów naszego regionu.

Dokonujemy pewnych zmian instytucjonalnych budując duży koncern paliwowo-energetyczny poprzez fuzję rozproszonych dotąd podmiotów państwowych - Orlen, Lotos i PGNiG. Tworzymy podmiot który będzie działać na rynkach środkowej Europy - nie tylko Polski, ale będzie koncernem środkowoeuropejskim, który będzie mógł dużo bardziej skutecznie bezpieczeństwo energetyczne budować - wskazał wicepremier.

Zauważył ponadto, że obecna sytuacja na świecie wymaga też rewizji polskiego programu transformacji energetycznej.

Ta sytuacja wymaga również od nas modyfikacji tego programu (transformacji energetyki - PAP). Chcieliśmy zastosować gaz jako paliwo przejściowe. Dzisiaj już wiemy, że to nie jest dobra droga, że dzisiaj musimy bezpośrednio od węgla przejść na odnawialne źródła energii, na energię jądrową. Na tym się skupiamy i chcemy możliwie szybko, jak tylko jest to możliwe, aby nie uderzyć w nasze bezpieczeństwo energetyczne, ten proces sfinalizować - powiedział Sasin.

Dodał, że liczy również na wsparcie instytucji finansowych w polskiej transformacji, "żebyśmy mogli ten wielki cywilizacyjny projekt tak ważny dla Polski przeprowadzić".

Do budowy dużego multienergetycznego koncernu odniósł się przedstawiciel płockiego koncernu, dyrektor wykonawczy ds. Inwestycji Kapitałowych Robert Śleszyński. Zauważył, że z biegiem czasu firmy multienergetyczne, takie jak właśnie Orlen będą odchodzić od paliw kopalnych i będą podążać w kierunku nisko i zeroemisyjnych technologii. PKN Orlen po połączeniu z Grupą Lotos i PGNiG będzie niekwestionowanym liderem transformacji energetycznej w Polsce i regionie. Bycie liderem to też odpowiedzialność, by dostarczać nośniki energii po cenach, na które stać obywateli i biznes. To jest właśnie nasza strategia - mówił.

Z kolei wiceprezes PGNiG Arkadiusz Sekściński przekonywał, że gaz może być traktowany jako pomost pomiędzy węglem a odnawialnym źródłami, dobrze się z nimi komponuje, a także zapewnia stabilne i elastyczne wsparcie dla rosnącego udziału odnawialnej energii. Gaz może również w takim kraju jak Polska zapewnić szybką redukcję szkodliwych emisji - przekonywał.