Ponad 5 tys. samotnych matek od dwóch miesięcy nie dostaje zasiłków rodzinnych i alimentacyjnych. Codziennie w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej we Wrocławiu z nadzieją na pieniądze pojawia się tłum kobiet. Wychodzą z pustymi rękami.

Urzędnicy za zamieszanie obarczają ministerstwo, które pod koniec sierpnia zmieniło przepisy dot. przyznawania zasiłków. Argumenty te nie docierają do samotnych kobiet.

Trudno im się dziwić, skoro niektóre z nich starają się załatwić swoje sprawy w MOPS-ie już trzeci miesiąc. Staram się od 22 lipca, a już jest 5 października. Do dzisiaj dostałam dwie decyzje w sprawie zasiłku rodzinnego i zasiłku pielęgnacyjnego na dziecko, a pieniędzy w dalszym ciągu nie ma - mówi jedna z kobiet.

Od czasu likwidacji Funduszu Alimentacyjnego samotne matki otrzymują miesięcznie 170 zł dodatku i 43 zł zasiłku rodzinnego. Dla wielu z nich ta niewielka suma to: być albo nie być. Urzędnicy obiecują, że zaległe pieniądze zostaną wypłacone do końca miesiąca. Sprawdzimy, czy z tej obietnicy się wywiążą.