Zapaleńcy, pasjonaci, wizjonerzy – polscy wynalazcy sławią imię kraju za… własne pieniądze. Rząd zlekceważył właśnie trud Lecha Michalczewskiego, wynalazcy Przeciwpowodziowego Napełniacza Worków z piaskiem i laureata nagrody „Lider Polskiej Ekologii”. Zamiast pomóc, kazano mu płacić.

Michalczewski opłaca swoje wynalazki z własnej kieszeni. Na napełniacz worków wydał już pół miliona złotych. Od państwa nie dostał ani grosza, choć od roku próbuje umówić się z przedstawicielami rządu. Pukał już do wielu drzwi, między innymi tych w gabinecie wicepremiera Waldemara Pawlaka. Złożyłem dwukrotnie pismo z prośbą - mówi wynalazca reporterowi RMF FM Wojciechowi Jankowskiemu:

O pomoc Michalczewski prosił także posłów, ale bez rezultatu. Czarę goryczy przelało pismo, informujące wynalazcę o (wątpliwej) nagrodzie. Hojny minister środowiska zaoferował mu wynajęcie stoisk na targach ekologicznych…

Michalczewski chciał skomentować sprawę, odbierając nagrodę „Lider Polskiej Ekologii” w Filharmonii Narodowej, ale nie dopuszczono go do głosu.