Rozpoczął się kolejny etap prac remontowych na skrzyżowaniu pasów startowych na warszawskim lotnisku Okęcie. Z tego powodu port będzie dziś przyjmował mniejsze samoloty, większe polecą do innych miast. Lotnisko spodziewa się około 3 tys. pasażerów. Drugi etap remontu zakończy się jutro rano.

Podróżni z Okęcia będą mogli dziś udać się tak jak dotychczas, m.in. do: Brukseli, Frankfurtu, Krakowa, Monachium, Pragi, Wiednia, Wrocławia, Zurychu.

Kolejny, ostatni etap remontu odbędzie się od 17 do 19 września. W ubiegły weekend, kiedy rozpoczęły się prace remontowe, lotnisko miało ograniczony ruch samolotowy przez sobotę i niedzielę. Z tego powodu port obsłużył ok. 6 tys. pasażerów, a nie jak zazwyczaj ok. 44 tys. osób.

Pierwotnie lotnisko miało być zamknięte dla samolotów w czasie prac. Władze portu udostępniły jednak 1,3 km dłuższej drogi startowej. Lądować i startować będą więc mogły mniejsze maszyny pasażerskie, z ok. 50 osobami na pokładzie oraz transportowe. Większe maszyny będą przyjmowane w innych miastach, m.in. w Krakowie, Katowicach, Gdańsku i Łodzi.

W poprzedni weekend łódzki port obsłużyło ponad 70 rejsów, przez lotnisko przewinęło się ponad 19 tys. pasażerów. Jak poinformowała rzeczniczka lotniska Katarzyna Dobrowolska, w ten weekend planowano, że w Łodzi przyjętych będzie 45 lotów. Jednak już wiadomo, że będzie ich więcej. W Łodzi wylądował samolot rządowy, z którego wysiadł m.in. prezydent miasta Tomasz Sadzyński. Wchodził on w skład delegacji, która towarzyszyła premierowi Donaldowi Tuskowi w oficjalnej wizycie w Indiach i Wietnamie - powiedziała. Dodała, iż niewykluczone jest, że w Łodzi lądować będą małe, wyczarterowane samoloty.

Na łódzkim lotnisku na ten weekend zwiększono też liczbę miejsc parkingowych. Wprowadzono zakazu ruchu samochodowego pod terminal nr 2. Nie obowiązuje on jednak osób niepełnosprawnych. Ruchem wokół lotniska kieruje policja oraz patrole straży miejskiej. Więcej jest też funkcjonariuszy Straży Granicznej.