Ministrowie obrony Stanów Zjednoczonych i Rosji poinformowali wczoraj w Moskwie, że osiągnęli "pewien postęp" w negocjacjach dotyczących umowy o zmniejszeniu arsenału broni nuklearnej. Donald Rumsfeld i Sergiej Iwanow stwierdzili jednak, że nie mogą dać gwarancji, iż porozumienie to zostanie osiągnięte przed majowym spotkaniem prezydentów obu państw w Moskwie.

Ministrowie odmówili jednak podania szczegółów tych rozmów (23-25 maj). Dodają też, że ostatecznie o porozumieniu zdecydują właśnie Władimir Putin i Goerge W. Bush. Ponadto Rumsfeld zapowiedział już, że rozmowy na ten temat będą kontynuowane w tym tygodniu w Waszyngtonie.

George Bush obiecał zredukować amerykański arsenał do 1700-2200 nuklearnych głowic strategicznych, podczas gdy Władimir Putin oświadczył, że Rosja może pójść jeszcze dalej i zredukować swój arsenał do 1500 głowic. Każda ze stron dysponuje obecnie ok. 6 tysiącami głowic.

Rosja chciała, by zapowiedź amerykańskiego przywódcy przerodziła się odpowiednie porozumienie między obu krajami. USA - ku zadowoleniu Moskwy –

zgodziły się końcu zawrzeć taką umowę. Punktem spornym – uważają obserwatorzy – jest teraz to, że Waszyngton raczej chce magazynować głowice, zaś Moskwa domaga się ich likwidacji.

foto US Army

04:00