Pielęgniarki i położne nie nauczą się już, że homoseksualizm to patologia. Zamiast tego zapoznają się z dyskusyjną teorią gender - dowiedziała się "Rzeczpospolita". Treści, które zmieniono, znajdowały się w programach nauczania pielęgniarek i położnych od 2003 roku.

W ubiegłym roku w sprawie programów nauczania dla pielęgniarek interweniowali u ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza działacze Kampanii Przeciw Homofobii. Ostatecznie zapisy zmieniono pod koniec roku. W programach znalazły się elementy teorii gender, która głosi, że role i zachowania, odpowiednie dla mężczyzn i kobiet, są narzucone im przez społeczeństwo, a nie przez biologię.

W programach pojawił się punkt zatytułowany "tożsamość płciowa". W jego ramach położne będą uczyć się różnic między "płcią biologiczną" i "płcią społeczną" oraz o problemach z tożsamością płciową.

Zmiany opracował zespół powołany przez Centrum Kształcenia Podyplomowego Pielęgniarek i Położnych. Recenzował je prof. Zbigniew Lew-Starowicz, konsultant krajowy w dziedzinie seksuologii - mówi dyrektor centrum, dr Barbara Kot-Doniec.

(bs)