Pół tysiąca banknotów stuzłotowych podrobili dwaj bezrobotni i rencista z województw lubelskiego i warmińsko-mazurskiego. Mężczyźni w wieku 32-34 lata zostali zatrzymani przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Wszyscy trafili już do aresztu. Grozi im do 25 lat więzienia. Mężczyźni wprowadzali fałszywki do obiegu, robiąc drobne zakupy.

Na podstawie ekspertyzy uzyskanej w Narodowym Banku Polskim ustalono, że falsyfikaty tego samego typu były wcześniej puszczane w obieg na terenie kilku województw, m.in. lubelskiego, małopolskiego, dolnośląskiego i pomorskiego - poinformował rzecznik prasowy CBA Jacek Dobrzyński.

Zatrzymanym mężczyznom prokurator przedstawił zarzuty fałszowania pieniędzy i wprowadzania ich do obiegu. Według dotychczasowych ustaleń falsyfikatami płacili za zakupy w sklepach, a nawet na bazarze, notabene za papierosy pochodzące prawdopodobnie z przemytu. Jak powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska, do przestępstwa doszło w grudniu 2009 r. Nie ujawniła innych szczegółów śledztwa. Dodała, że śledczy będą m.in. badać, ile podrobionych banknotów udało się podejrzanym wprowadzić do obiegu.