Znamy szczegóły zmian w sposobie wynagradzania nauczycieli, które wczoraj resort edukacji i nauki przekazał związkom zawodowym. Reporter RMF FM dotarł do dokumentu rozesłanego we wtorek do związków zawodowych. Zmiany, jak obiecuje ministerstwo, mają sprawić, że zawód będzie bardziej atrakcyjny, a nauczyciele dostaną podwyżki.

W projekcie resortu znalazł się przede wszystkim pomysł podniesienia pensum o dwie godziny tygodniowo. Ta największa zmiana ma być wprowadzana stopniowo przez trzy lata. "Rozwiązania kadrowe będą uwzględniały decyzję nauczyciela o zwiększeniu pensum z jednoczesnym wzrostem wynagrodzenia lub zachowanie dotychczasowego wymiaru pensum i ustalenie proporcjonalnego wynagrodzenia zasadniczego" - obiecuje ministerstwo.

Resort chce też zmienić system awansu zawodowego, likwidując stopień nauczyciela kontraktowego i wprowadzając co najmniej czteroletni tak zwany okres wprowadzenia do zawodu. W zamian obiecuje podniesienie wynagrodzenia zasadniczego - najmłodsi nauczyciele mają dostawać minimum 3 500 złotych brutto. Nauczyciele mianowani - 3 900 zł, a dyplomowani 4 500 złotych.

Dodatkowe pieniądze będzie można dostać za wysługę lat, godziny ponadwymiarowe i zastępstwa, za dodatkowe funkcje i specjalizacje zawodowe, ciężkie warunki pracy i jeszcze tak zwany dodatek motywacyjny. Znikną za to dodatki uzupełniające, a pensja nauczyciela zaczynającego pracę ma wynosić minimum 125 proc. minimalnego wynagrodzenia kosztem między innymi tak zwanego dodatku "na start".

W przyszły wtorek, 18 maja, kolejny raz zbierze się zespół do spraw statusu zawodowego nauczycieli, składający się z przedstawicieli rządu, samorządu i związków zawodowych.

Opracowanie: