Czwarty dzień poszukiwań producenta filmowego Piotra Woźniaka-Staraka za nami. Mężczyzna w niedzielę wypadł z motorówki na jeziorze Kisajno. W środę prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wypadku ze skutkiem prawdopodobnie śmiertelnym.

Wieczorem rzeczniczka giżyckiej policji asp. Iwona Chruścińska podała, służby biorące udział w akcji poszukiwawczej na jeziorze Kisajno kończą pracę i spływają do jednostek. W czwartek rano ratownicy wyruszą ponownie na akwen.

Prokuratura w Giżycku wszczęła śledztwo w sprawie niedzielnego wypadku na mazurskim jeziorze Kisajno. Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny, śledztwo dotyczy spowodowania wypadku w ruchu wodnym, na skutek którego jedna osoba prawdopodobnie poniosła śmierć.

Stodolny zaznaczył, że na tym etapie postępowania prokuratura nie informuje o szczegółach zdarzenia, nie ujawnia żadnych dowodów znajdujących się w aktach sprawy i danych osobowych przesłuchanych świadków, ani nie odnosi się do doniesień medialnych.

Od niedzieli taflę, dno i brzegi jeziora przeszukują m.in. policyjni wodniacy, straż pożarna, ratownicy MOPR i WOPR z Gdyni - wyposażeni w specjalistyczny sprzęt, w tym sonary, drony i robota do prac pod wodą. W akcji biorą także udział żołnierze z Wojsk Obrony Terytorialnej oraz Grupa Specjalna Płetwonurków RP. Od początku akcji policja deklaruje, że poszukiwania na Kisajnie będą prowadzone "do skutku".