Utonięcie to jedna z najbardziej prawdopodobnych hipotez - przyznaje bolesławiecka policja, która od poniedziałku szuka 3,5-letniego Kacpra. W środę o zmroku poszukiwania zostały przerwane. Będą wznowione w czwartek rano.

W środę od rana specjalny zespół kontrterrorystów przeczesywał dno rzeki Kwisy. 


Otworzono też śluzę, by obniżyć poziom wody. 

Z uwagi na to, że jest to rzeka, jest to żywioł, te poszukiwania są bardzo trudne. To jedne z najtrudniejszych, jak opowiadają płetwonurkowie - relacjonowała Anna Kublik-Rościszewska z bolesławieckiej policji. Na dnie znajduje się bardzo dużo różnych przeszkód, w postaci konarów, gałęzi, co bardzo spowalnia pracę - dodała.

Kacper zaginął w poniedziałek wieczorem

3,5-letni Kacper zaginął w poniedziałek wieczorem. Chłopiec razem ze swoim ojcem przebywał na działce. 

W chwili zaginięcia Kacper był ubrany w czarne spodnie typu bojówki, koszulkę w biało-czerwone poziome pasy z nadrukiem głowy Myszki Miki oraz szare sportowe buty.

Osoby, które mogą pomóc w odnalezieniu chłopca, proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Bolesławcu na numer telefonu 75 6496 200 lub 201.

Naszemu reporterowi udało się porozmawiać ze świadkiem, który w poniedziałek widział Kacpra i jego ojca na działce w Nowogrodźcu. Cały dzień byłem tutaj z żoną i dziećmi i widziałem: ojciec ciął tam drzewo, a dziecko sobie jeździło tutaj, w tą i z powrotem, na rowerku. No i po prostu... chwila, moment, ja też nie zauważyłem. On przejeżdżał tylko w tą i z powrotem, bardziej się nie oddalał - opowiadał mężczyzna.

Ojciec 3,5-letniego Kacpra został przesłuchany w prokuraturze. Grozi mu 5 lat więzienia. Według prokuratury, w momencie, gdy chłopiec był pod opieką ojca, ten nie sprawował nad nim należytej opieki. Dlatego też mężczyzna usłyszał zarzuty.

34-letni Rafał P. złożył wyjaśnienia, które pokrywają się z dotychczasowymi ustaleniami. Mężczyzna przyznał, że był na działce z Kacprem i tam w pewnym momencie stracił chłopca z oczu (działka położna jest niedaleko rzeki Kwisa w w Nowogrodźcu). 

Ojciec Kacpra po przesłuchaniu trafił do więzienia, gdzie spędzi pół roku za kradzieże. Gdy służby otrzymały zgłoszenie o zaginięciu dziecka, okazało się, że Rafał P. jest poszukiwany. Miał stawić się w więzieniu do odbycia kary pół roku więzienia za kradzieże. W momencie zatrzymania mężczyzna był pod wpływem alkoholu.

"W akcję poszukiwawczą z ramienia Policji zaangażowali się funkcjonariusze z samego powiatu bolesławieckiego oraz innych powiatów województwa dolnośląskiego, policjanci z Oddziałów Prewencji dolnośląskiej komendy, Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji z Legnicy, Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, a także policjanci z Komisariatu Wodnego. Funkcjonariusze pieszo oraz na quadach przeczesali blisko 500 hektarów terenu" - informuje dolnośląska policja.

Opracowanie: