Policyjny pościg ulicami Zielonej Góry. Rozpoczął się po tym, jak jeden z patroli próbował zatrzymać kierowcę forda mondeo do kontroli. Ten zaczął uciekać. Funkcjonariusze ruszyli w pościg. Gdy ford zawracał, jeden z radiowozów staranował go, by uniemożliwić kierowcy dalszą ucieczkę.


Dwaj zatrzymani, zniszczone samochody i podejrzana zawartość bagażnika. Taki jest wynik pościgu ulicami Zielonej Góry za uciekającym fordem mondeo.

We wtorek po godzinie 18.00 przy ul. Wyszyńskiego patrol wydał polecenie do zatrzymania kierującemu fordem mondeo. Ten jednak ominął radiowóz i skręcił w boczną ulicę. Policjanci ruszyli w pościg.

Uciekający ford stwarzał na drodze zagrożenie: wjechał nawet pod prąd w ulicę jednokierunkową w centrum miasta. Klucząc ulicami oba pojazdy wjechały na ul. Konstytucji 3 Maja. Tam radiowóz zablokował uciekającego forda i uniemożliwił mu dalszą ucieczkę. Kierujący fordem chcąc wydostać się z pułapki uderzył w radiowóz.

Nikt nie odniósł obrażeń. Kontrola zatrzymanego samochodu przyniosła zaskakujący wynik. W bagażniku policjanci znaleźli podejrzane przedmioty: maczetę, kominiarkę i  łom.

Zatrzymani to 26-latek i 24-latek, mieszkańcy Zielonej Góry. Obydwaj mają "bogatą" przeszłość kryminalną.