Najwcześniej w środę w przyszłym tygodniu odbędą się kolejne polsko-rosyjskie rozmowy na temat zezwoleń dla ciężarówek - dowiedział się reporter RMF FM Andrzej Piedziewicz w Zrzeszeniu Międzynarodowych Przewoźników Drogowych. Dopiero wtedy może pojawić się szansa na wypuszczenie z Rosji przynajmniej kilkuset polskich TIR-ów.

Nasi kierowcy utknęli tam, kiedy w weekend wygasły ubiegłoroczne zezwolenia na przejazdy. Przewoźnicy organizują prowiant dla kierowców, którzy utknęli na Wschodzie.

Przewoźnicy chcieliby przyspieszenia terminu spotkania, naciskają w tej sprawie na polskie Ministerstwo Infrastruktury, ale na rosyjskich urzędników nie mają już wpływu. Muszą czekać.

Na razie Zrzeszenie próbuje więc pomóc tym kierowcom, którzy utknęli na przejściu między Rosją a Białorusią. Tam jest najwięcej polskich TIR-ów.

Została wynajęta kuchnia w jednym z pobliskich barów, dwa razy dziennie kierowcy mają dostawać ciepłe posiłki. To ważne, bo kończyło im się już jedzenie.

Niestety, polskie TIR-y stoją też na innych przejściach. Na granicy rosyjsko-estońskiej jest ich kilkadziesiąt. W tej chwili każdy co ma, to wyciąga. Robimy sobie wspólne jedzenie. Minus 10 stopni, śnieg pada, żadnych warunków do życia nie mamy - opowiada pan Artur. Dla nich pomoc dopiero będzie organizowana. Nie wiadomo, kiedy dotrze.