Trybunał Sprawiedliwości UE odrzucił odwołanie Polski od wyroku wydanego w ubiegłym roku. Decyzja ta oznacza, że nasz kraj nie odzyska zwróconych do unijnej kasy 380 mln zł. To kara nałożona cztery lata tamu przez Komisję Europejską za błędy w systemie identyfikacji działek.

Polska w trybunale domagała się uchylenia wyroku unijnego sądu z 2013 roku oraz stwierdzenia nieważności decyzji KE. Zgodnie z nią musieliśmy zwrócić do budżetu UE ponad 380 milionów złotych, w związku z nieprawidłowościami wykrytymi w latach 2005-2007 w informatycznym systemie identyfikacji działek rolnych. Na podstawie tego systemu przyznawane są rolnikom dopłaty bezpośrednie.

W 2010 roku Komisja Europejska stwierdziła, że dane w systemie były częściowo nieaktualne i rozbieżne. KE przeprowadziła kontrolę w 2006 r. w województwach zachodniopomorskim, lubuskim i wielkopolskim. Polska nie zgadzała się z tymi zarzutami. Eksperci tłumaczyli, że nieprawidłowości stwierdzono tylko w 5 z 60 skontrolowanych działek.

Według unijnych instytucji polski system identyfikacji nie gwarantował, że dopłaty były wypłacane rolnikom w prawidłowy sposób, Komisja Europejska miała więc prawo nałożyć na Polskę karę. Stanowisko to podtrzymał Trybunał w drugiej instancji. Czwartkowe orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości jest ostateczne. Polska będzie musiała też ponieść koszty procesu. Chodzi m.in. o przyjazdy na rozprawy w Luksemburgu i noclegi dla pełnomocników Polski, czyli prawników z MSZ. Na razie nie wiadomo jaka to kwota.