Spór o wymiar ochronny śledzia może opóźnić negocjacje Polski z Unią Europejską w sprawie rybołówstwa. Przedmiotem sporu są... dwa centymetry - nasi rybacy chcieliby łowić śledzie o minimalnej długości 18 centymetrów, a Bruksela upiera się przy 20 centymetrach.

Na razie nie wiadomo, czy Piętnastka będzie gotowa pójść na kompromis. Unijni urzędnicy przewidują dyskusję z ekspertami z państw kandydackich dopiero w ostatnim kwartale tego roku. Na razie Komisja Europejska zachęciła Polskę do ponownego rozważenia swoich postulatów. Spór wydaje się absurdalny, ale w rzeczywistości chodzi o pieniądze. Śledzie pełnowymiarowe są objęte interwencyjnym skupem przez Unię Europejską. Mniejsze ryby przerabia się na mączkę i do takich połowów Bruksela nie chce dopłacać.

7:50