Zatrzymano drugiego z mężczyzn, który wczoraj razem z bratem uciekał przed policją w Rudzie Śląskiej. Obaj zatrzymani czekają teraz na przesłuchanie. W czasie pościgu policjanci oddali 6 strzałów w opony. Sprawcy uciekali, bo w samochodzie mieli skradzione elementy torowiska.

Obaj mężczyźni będą odpowiadać za kradzież. Dodatkowo ten z braci, który kierował samochodem, ma usłyszeć zarzut niezatrzymania się do kontroli oraz ucieczkę.

Pierwszego z mężczyzn złapano zaraz po tym, jak porzucili samochód. Drugi został ujęty w swoim domu.

Okazało się, że łupem mężczyzn padły zupełnie nowe elementy torowiska w Rudzie Śląskiej. Jak usłyszał dziennikarz RMF FM od jednego z policjantów, w samochodzie złodzieje mieli jedynie część łupu. Kolejna partia czekała już w przygotowana do wywiezienia w miejscu, gdzie remontowane jest torowisko.

Nocny pościg

We wtorek po północy w Rudzie Śląskiej policja chciała zatrzymać do kontroli auto. Patrol postanowił sprawdzić samochód, bo miał on nienaturalnie obciążony bagażnik. Kierowca jednak nie zatrzymał się i zaczął uciekać. Rozpoczął się policyjny pościg - przez Rudę Śląską, Świętochłowice, Chorzów aż do Katowic. 

Właśnie w Katowicach policja użyła broni służbowej. W sumie padło sześć strzałów w kierunku opon samochodów.

Kule przedziurawiły opony, kierowca nie był w stanie jechać i porzucił auto. Jak się okazało, w środku były pocięte szyny kolejowe. 

Opracowanie: