​Pogorzelcy z Zawiercia na razie nie wrócą do swoich mieszkań. Nie pozwolił na to Powiatowy Inspektor Budowlany. Piętrowa kamienica spłonęła w poniedziałek. Jak informuje reporter RMF FM Marcin Buczek, ze zniszczonego domu mieszkańcy zabrali już swoje rzeczy.

W kamienicy mieszkało 15 osób. Po swoje rzeczy do mieszkań mogli wchodzić tylko w asyście strażaków - mówił Łukasz Czop, rzecznik prezydenta Zawiercia. Część dobytku lokatorzy zabrali ze sobą. Resztę, m.in. meble i sprzęty domowe, mogli zostawić w miejskim magazynie.

Pięcioosobowa rodzina na razie dostała tymczasowe mieszkanie, pozostali zatrzymali się u rodzin lub znajomych.

Na razie nie wiadomo, co stanie się ze spaloną kamienicą, w której m.in. zawalił się dach. Zleciliśmy już wykonanie ekspertyzy, która wyjaśni, czy budynek można jeszcze remontować, czy też trzeba go będzie wyburzyć - mówił Łukasz Czop. Jeśli zapadnie decyzja o wyburzeniu, lokatorzy dostaną mieszkania zastępcze.

Pożar wybuchł w poniedziałek nad ranem. Część mieszkań spaliła się, pozostałe zostały zalane w czasie akcji strażaków. Nikomu nic się nie stało.