To kibole Polonii Bytom pobili piłkarza Ruchu Radzionków. Policja zatrzymała już dwóch napastników, a prokurator postawił im zarzuty. Obaj musieli wpłacić po 5 tysięcy złotych poręczenia i znajdują się pod dozorem policji.

To kibole Polonii Bytom pobili piłkarza Ruchu Radzionków. Policja zatrzymała już dwóch napastników, a prokurator postawił im zarzuty. Obaj musieli wpłacić po 5 tysięcy złotych poręczenia i znajdują się pod dozorem policji.
Funkcjonariusze policji /Andrzej Grygiel /PAP

Jak informuje dziennikarz RMF FM Marcin Buczek, w czasie przesłuchiwania podejrzanych policja musiała wezwać posiłki, ponieważ przed budynkiem bytomskiej prokuratury zaczęli zbierać się sympatycy Polonii. Zadyma była możliwa, policja mówiła też o ewentualnej próbie uwolnienia zatrzymanych, dlatego skierowano tam więcej policjantów.

Ale nic złego się nie stało, a zatrzymanych - choć policja złożyła wniosek o tymczasowy areszt - po przesłuchaniu zwolniono. Wiadomo, że jeden z nich miał w przeszłości zakaz stadionowy za udział w zadymie. Teraz obaj nie przyznali się do winy.

Piłkarza napadnięto i pobito w niedzielę niedaleko domu, kiedy wracał z meczu.

(ph)