27-latek podejrzany o fizyczne znęcanie się, uszkodzenia ciała, narażenie na utratę życia lub zdrowia swojego sześciotygodniowego dziecka został objęty policyjnym dozorem. Taką decyzję podjął dziś warszawski sąd. Śledczy chcieli, by mężczyzna trafił do aresztu na trzy miesiące.

Sąd zdecydował jednak, że Adrian K. będzie musiał każdego dnia dwa razy - rano i wieczorem - meldować się na policji. Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.

Mężczyzna został zatrzymany po tym, jak we wtorek do szpitala przy ul. Niekłańskiej w Warszawie trafiło sześciotygodniowe dziecko ze złamanymi czterema żebrami i siniakami na twarzy i plecach.

Ustalenia funkcjonariuszy wskazywały, że uszkodzenia ciała chłopca mógł dokonać ojciec, który - jak tłumaczył - nie radził sobie z płaczem dziecka - informuje stołeczna policja.

Policjanci zabezpieczyli dokumentację medyczną, przesłuchali lekarzy, członków rodziny dziecka, a także samego zatrzymanego.

Na podstawie zgromadzonego szerokiego materiału dowodowego w czwartek w prokuraturze zatrzymany usłyszał zarzuty znęcania się fizycznego nad dzieckiem, uszkodzenia ciała oraz narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia - poinformowała policja.

(mal)