W samym centrum Krakowa ktoś wyrzucił 30 białych hodowlanych gryzoni. Przez cały weekend nikt nie próbował ich wyłapać – alarmuje „Dziennik Polski”.

Jeśli idziecie Państwo przez Planty i widzicie białe "myszki", uspokajamy. To nie omamy, wywołane jakąś chorobą, ale prawdziwe szczury. Choć takie gryzonie na ulicy to wątpliwa wizytówka stolicy Małopolski, krakowskim służbom miejskim aż dwa dni weekendu zajęło ustalanie, kto powinien odłowić zwierzęta i gdzie znajduje się potrzebny do tego sprzęt - relacjonuje "Dziennik Polski".

O szczurach na Plantach powiadomiła dziennikarzy i służby miejskie krakowska Fundacja Ogony. Założyciele fundacji dowiedzieli się o gryzoniach w sobotę rano. Jednak dopiero wieczorem ok. godziny 19.30 można było je wypatrzyć. W sumie naliczono ich około 30.

Więcej o tym problemie przeczytacie w "Dzienniku Polskim".