1,7 promila alkoholu w organizmie miał kierowca audi, który wjechał do rowu przy ul. Chełmońskiego w Warszawie. 16-letni pasażer samochodu również był nietrzeźwy, a dodatkowo miał przy sobie narkotyki. Po wytrzeźwieniu obaj zatrzymani usłyszeli zarzuty.

Grodziscy policjanci zostali wezwani do kolizji przy ul. Chełmońskiego dziś po północy. Na miejscu okazało się, że audi uderzyło w słupek i wjechało do rowu. 33-letni kierowca był nietrzeźwy.

Podczas kontroli kierowcy policjanci zwrócili też uwagę na 16-letniego pasażera. Nastolatek wyrzucił coś na ziemię. Okazało się, ze to torebka z marihuaną. Chłopak również był pijany, w jego organizmie było prawie 1,5 promila alkoholu.

Po wytrzeźwieniu 33-latek usłyszał zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości, za co grożą mu 2 lata więzienia. Dodatkowo odpowie za spowodowanie w tym stanie kolizji drogowej. 16-latek został zaś przesłuchany jako nieletni sprawca czynu karalnego - posiadania środków odurzających. Policjanci wyjaśnią także, co pijany 16-latek robił w nocy w towarzystwie nietrzeźwego kierowcy. Jego sprawą zajmie się sąd rodzinny.

(mal)