Rządowa koalicja trzeszczy w posadach. "Jeżeli rząd nie wprowadzi podatku importowego wyjdziemy z koalicji" - zapowiada poseł PSL, Janusz Piechociński. Gość porannych „Faktów” przypomina, że wprowadzenie takiego podatku było warunkiem wejścia ludowców do koalicji z SLD i Unią Pracy.

„Pamiętajmy, że to był jeden z warunków, na których Rada Naczelna PSL upoważniła NKW do podjęcia decyzji o wejściu do koalicji. Ja mówię wprost: jeśli przy budżecie, który będzie niewątpliwie bardzo trudny i nie będzie uchwalonej ustawy o podatku importowym, chroniącym polską wytwórczość, czyli dającą szansę na powstrzymanie tego rozrostu bezrobocia, to nie ma sensu tkwić w tej koalicji i nie ma sensu firmować działań tego rządu” – uważa Piechociński. Dzisiejsza prasa pisze, że prawdopodobnie rząd zgodzi się jednak na wprowadzenie podatku importowego, choć sprzeciwia się temu wicepremier i minister finansów Marek Belka. Rząd skłonny jest wprowadzić podatek, ale na własnych warunkach - nie na trzy lata, ale na pół roku z możliwością przedłużenia, jeśli okaże się, że nie przyniesie on ujemnych skutków dla gospodarki.

foto Marcin Wójcicki RMF Warszawa

10:45