​Patryk Jaki, kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy, obiecał mieszkańcom Mokotowa zajęcie się kwestią utylizacji odpadów. Tę dzielnicę stolicy Jaki odwiedził w ramach akcji #100imyPodBlokiem.

Kandydat na prezydenta stolicy pojawił się na osiedlu Służew krótko po godz. 17 wraz z grupą współpracowników.

Na osiedlu Stegny Jaki rozmawiał z mieszkańcami okolicznych bloków. Pytał m.in. o to, jak im się żyje na Mokotowie. Kilka osób skarżyło się na problem z piętrzącymi się stertami śmieci. Polityk obiecał mieszkańcom, że zajmie się tą sprawą.

Kwestię utylizacji stołecznych odpadów Patryk Jaki poruszył też kilka dni wcześniej. Briefing prasowy zorganizowano wówczas właśnie na Mokotowie, który - jak mówił Jaki - "jeszcze rano cały był w śmieciach". "Jak się dowiedzieli, że robimy tutaj konferencję prasową, to zaraz wezwali śmieciarki, ale jak widać gołym okiem, nie są w stanie one pomieścić śmieci, które są na Mokotowie. Jakbym był złośliwy, to bym powiedział, że jeszcze nie jestem prezydentem, a już jestem skuteczny; wystarczy moja konferencja i Mokotów na chwilę jest czysty" - podkreślił.

W poniedziałek Patryk Jaki odwiedził też osiedla: Sadybę, Sielce i Stary Mokotów. Polityk każdego przechodnia częstował jabłkiem. Trasa Jakiego zakończyła się na osiedlu Wierzbno.

(az)