Polska prawdopodobnie nie wprowadzi obowiązku wizowego dla Ukraińców 1 lipca, jak zapowiadano, lecz nieco później - powiedział szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Marek Siwiec w wywiadzie dla gazety internetowej "Ukraińska Prawda". Tym doniesieniom zaprzeczył jednak Włodzimierz Cimoszewicz.

Wszystko wskazuje na to, że stanie się to nieco później - oświadczył Siwiec. Nie podał jednak konkretnej daty. Nie powiedział też, czy dotyczy to wszystkich wschodnich sąsiadów Polski.

Mówiąc o przyczynach wyjaśnił, że pierwotnie planowano, iż Polska wstąpi do Unii Europejskiej 1 stycznia 2004 r., teraz wiadomo już, że stanie się to dopiero 1 maja. Według niego oznacza to, że można poczekać także ze zmianami na granicy.

Co o rewelacjach szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Marka Siwca mówi Włodzimierz Cimoszewicz, posłuchaj w relacji Tomasza Skorego.

O opóźnieniach we wprowadzaniu wiz dla Ukraińców mówi się także w Komisji Europejskiej. Jak donosi brukselska korespondenta RMF, KE uważa, że sprzeczności w stanowiskach polskich dyplomatów to z naszej strony wykręty.

Chodzi o to, żeby przed referendum przypodobać się Polakom z tzw. ściany wschodniej, którzy niechętnie patrzą na wprowadzenie wiz, bo obawiają się nowej żelaznej kurtyny.

Podobno Warszawa już nieoficjalnie poinformowała Brukselę, że wizy wprowadzi dopiero 1 października albo 1 stycznia przyszłego roku. Brak po prostu wystarczającej liczby konsulatów.

W tych konsulatach, które są np. na Białorusi, w Rosji, na Ukrainie, brakuje komputerów, nie ma informatycznego połączenia z centralą w MSZ, brakuje drukarek do drukowania wiz, sprzętu do sprawdzania, czy dokumentny nie są sfałszowane. Nie ma także odpowiednio wykwalifikowanego personelu.

Jeśli nie wprowadzimy w terminie przez siebie określonym wiz dla wschodnich sąsiadów, za kilkanaście dni możemy spodziewać się listu ostrzegawczego ze strony komisarza Verheugena. Niedotrzymanie zobowiązań na pewno zostanie także odnotowane w jesiennym raporcie oceniającym stan naszego przygotowania do członkostwa w Unii.

Jeżeli z powodu naszych opóźnień 1 maja przyszłego roku nie wszystko będzie funkcjonować tak jak należy, grozi nam trybunał w Luksemburgu, czyli bardzo wysokie kary pieniężne. Urzędnicy KE mówią, że jeżeli wprowadzimy wizy później - np. w październiku - to jest prawie pewne, że nie będziemy w stanie przetestować jak cały system funkcjonuje i czekają nas z tego powodu grzywny.

18:25