Olsztyn, w czasie gdy rozgrywane będą w Polsce mecze Euro 2012, chce się promować jako miasto bez piłki nożnej. Według pomysłodawców jest spora część ludzi, których sport w ogóle nie interesuje. Burmistrz sąsiedniej Ostródy, która stara się o zlokalizowanie w tym mieście centrum pobytowego dla piłkarzy twierdzi, że to "fatalny pomysł".

Wiceprezydent Olsztyna Jerzy Szmit odpowiedzialny m.in. za sport i rekreację powiedział, że Olsztyn powinien skorzystać z okazji jakie niesie Euro i z tego, że w tym mieście nie będzie ani rozgrywek piłkarskich w tym czasie, ani kibiców, którzy tłumnie zjadą na mecze. Chcemy zaproponować osobom, które w ogóle nie są zainteresowane sportem ciekawą ofertę - podkreślił.

Podkreślił, że taka oferta zwłaszcza imprez kulturalnych czy rekreacyjnych będzie skierowana nie tylko do mieszkańców Warmii i Mazur ale także Warszawy czy Gdańska. Dodał, że w tym czasie będzie tam najazd kibiców, co wiąże się z komunikacyjnymi problemami, hałasem i zgiełkiem. Jego zdaniem nie wszystkim taka sytuacja może odpowiadać i takie osoby mogą być zainteresowane tym, aby nawet wyjechać poza swoje miejsce zamieszkania i szukać spokoju i ciszy.

Oczywiście Olsztyn nie zapomni także o kibicach, bo będą wystawione w specjalnych strefach telebimy, na których będzie można oglądać mecze. Będą także organizowane konkursy czy turnieje sportowe dla dzieci i młodzieży. Zaznaczył, by nie traktować hasła "Olsztyn bez futbolu" super serio, ale żartobliwie i z pewnym dystansem, bo sport to także rozrywka, a nie wyłącznie walka i rywalizacja.

Bez piłki, ale z kontrowersjami

Pomysł promowania się w czasie Euro jako miejsce bez piłki nożnej budzi kontrowersje. Oddalona od Olsztyna o niecałe 50 kilometrów Ostróda stara się o zlokalizowanie w tym mieście nad jeziorem Drwęckim centrum i bazy pobytowej dla jednej z drużyn uczestniczących w mistrzostwach Europy.

Wiceburmistrz Ostródy Olgierd Dąbrowski powiedział, że docenia chęci Olsztyna by na promocję znaleźć oryginalny pomysł, ale jego zdaniem akurat ten będzie przedmiotem kpin i żartów. To wiedza powszechna, że fakt współuczestniczenia mieszkańców kraju w Euro będzie ogromny, więc nie da się od tego odciąć. Na czas meczów zwłaszcza reprezentacji polskiej, kibicami stają się wszyscy, nawet ci, którzy nie przepadają na co dzień za piłką nożną - podkreślił Dąbrowski.