„Usłyszałam głos lekarza. Potem poczułam, jak chirurg rozcina mi brzuch. Umierałam z bólu - opowiada pani Bernarda. 31-latka twierdzi, że obudziła się podczas cesarskiego cięcia. Do zdarzenia miało dojść w szpitalu w Opocznie w województwie łódzkim.

Kobieta cierpi na padaczkę, dlatego rodziła w znieczuleniu ogólnym. Choć odczuwała koszmarny ból, jej ciało było sparaliżowane. Bezradnie poruszała stopami, by pokazać lekarzom, że znieczulenie przestało działać.

Jednak personel nie zorientował się, że pacjentka jest świadoma. Ta z bólu traciła przytomność i wciąż ją odzyskiwała.

Dziecko urodziło się zdrowe, a pani Bernarda próbuje zapomnieć o traumie. Teraz chce wyjaśnić, jak mogło dojść do tej sytuacji.

Mi teraz już nic nie pomoże, ja już swoje przeszłam. Ale zrobię to dla innych ludzi, którym może to się przytrafić - powiedziała pani Bernarda.

(j.)