"Jeden ośrodek w Polsce wszczepiający chorym na tętniaka aorty drogie stentgrafty nie wystarczy" - tak docent Wacław Kuczmik, prezes Polskiego Towarzystwa Chirurgii Naczyniowej komentuje przepisy zaproponowane przez NFZ. Fundusz chce, by o implantowanie skomplikowanych stentgraftów ubiegały się tylko szpitale zatrudniające chirurga, który podobnych zabiegów przeprowadza sto rocznie. Wyśrubowane normy doprowadzą do tego, że pacjenci będą musieli na zabieg przyjechać do Warszawy.

Anna Kropaczek: NFZ chce wprowadzić bardzo wyśrubowane wymagania dla ośrodków i dla lekarzy, którzy mogliby wszczepiać stentgrafty. To dobrze?

Wacław Kuczmik: Niewątpliwie ośrodki wyższej referencyjności w tak wyspecjalizowanych dziedzinach chirurgii naczyniowej powinny istnieć, natomiast nie powinno się w istotny sposób ograniczać dostępności do tych usług.

Czyli stentgrafty - te najdroższe, najbardziej skomplikowane, powinny być wykonywane w wyspecjalizowanych ośrodkach?

Tak, ale nie można stwarzać sytuacji, gdzie warunki do wykonywania tych procedur sprawią, że praktycznie nigdzie w Polsce nie będzie można ich wykonywać albo będzie to jeden, dwa ośrodki.

Dużo jest pacjentów, którzy potrzebują takich zabiegów?

Takich pacjentów jest względnie dużo. W ubiegłym roku implantowano około 100 stentgraftów branczowych i fenestrowanych (najbardziej skomplikowanych i najdroższych - przyp. red.). Jeżeli spojrzymy na wskazania, szczególnie do stentgraftów fenestrowanych, ta pula pacjentów jest większa i ona się będzie powiększać, ponieważ prostych tętniaków jest coraz mniej. Pojedyncze ośrodki nie są w stanie zabezpieczyć chorych.

W każdym województwie powinien być ośrodek, który będzie mógł wykonywać tego typu zabiegi?

Niekoniecznie w każdym. To jest oczywiście kwestia do dyskusji, ale myślę, że populacja rzędu 5 mln mieszkańców taki ośrodek powinna mieć w zasięgu prostej komunikacji.

Długotrwały transport może być groźny dla takich pacjentów?

Zwłaszcza dla pacjentów, którzy mają tzw. ostrego tętniaka, ostry zespół aortalny czyli tam, gdzie istnieje ryzyko pęknięcia tętniaka.

Na czym polega to zagrożenie?

W wyniku transportu chory jest poddany pewnym drganiom związanym z komunikacją drogową czy nawet lotniczą. To ma bezpośredni, fizyczny wpływ na zwiększenie ryzyka pęknięcia tętniaka.

(abs)