Nietypowy prezent przyniósł Mikołaj do Fortu Gerharda w Świnoujściu. Tamtejsze muzeum wzbogaciło się o mającą grubo ponad 100 lat armatę. Działo FK 7,7 cm było podstawowym uzbrojeniem wojsk pruskich w czasie I wojny światowej, ale też było wykorzystywane w Polsce w Powstaniu Wielkopolskim i wojnie z 1920 roku.

Prezent waży ponad tonę, jest długi na blisko 2,5 metra i jest prawdziwym staruszkiem. Pochodzi z 1896 roku i miał bardzo burzliwe życie. Jest produkcji niemieckiej, był używany na frontach pierwszej wojny światowej. Najprawdopodobniej działo zostało zdobyte przez polskich żołnierzy, by w okresie międzywojennym służyć w jednej z jednostek artylerii.

Sprzedane w latach 30-tych XX wieku do Hiszpanii walczyło po stronie republikanów, aby po wojnie kolejny raz zmieć właścicieli - wyjechało do Francji. Kilkadziesiąt lat armata stała tam w krzakach. Potem właściciel ziemi zaciągnął ją do szopy, gdzie stała kolejne dwadzieścia, aż ostatecznie stwierdził, że trzeba jej znaleźć nowy dom - mówi Dariusz Krzywda z Muzeum Obrony Wybrzeża w Świnoujściu.

Wyprodukowano około 5000 sztuk tych armat, z czego do dniach dzisiejszego na świecie zachowało się około 120 sztuk. W polskich zbiorach to prawdziwa perełka, bo bodajże czwarty egzemplarz tej armaty w Polsce. Świnoujski egzemplarz pochodzi z pierwszej serii produkcyjnej, ma numer 688 i mimo tego, że przez wiele lat stał na dworze jest w dobrym stanie - mówi Dariusz Krzywda. 

Armata przejdzie teraz renowację. Muzealnicy liczą, że będzie mogła być potem wykorzystywana podczas rekonstrukcji bitew z początku XX wieku.

ZOBACZ: Najdroższa choinka świata stoi w Hiszpanii. Jest warta 12 milionów euro

Opracowanie: