Wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk w piątek zostanie członkiem Prawa i Sprawiedliwości. "To partia, która odpowiada mi programowo, chciałbym mieć wpływ na jej politykę" – powiedział PAP Wawrzyk.

Wiceminister spraw zagranicznych od początku obecnej kadencji Sejmu należy do klubu parlamentarnego PiS, ale do tej pory nie był członkiem partii. Chciałbym mieć wpływ na politykę partii, jako członek. To jest partia, która odpowiada mi programowo, bo jest prospołeczna. Kładzie nacisk na kwestie społeczne, obywatelskie. Dlatego zdecydowałem się na to w tym momencie i (na wstąpienie) do tej partii - uzasadnił Piotr Wawrzyk.

Wiceszef polskiej dyplomacji ubiegał się o stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich, ale jego kandydatura nie zyskała aprobaty Senatu.

Moja decyzja paradoksalnie wpisuje się w ubieganie się o funkcję RPO. Dlatego, że zadaniem rzecznika jest wspieranie ludzi, którzy mają problemy przede wszystkim z władzą. Ale różnego rodzaju władzą, nie tylko rządową. Przecież władza samorządowa pochodzi z różnych opcji politycznych. Rolą rzecznika jest wspieranie ludzi w tych sprawach - podkreślił wiceminister spraw zagranicznych.

"Każdy ma jakieś poglądy"

Dodał, że "jako poseł i członek PiS chce reprezentować kwestie ludzi wykluczonych i pokrzywdzonych przez los".

Ta partia robi najwięcej, aby ludzie wydostali się z tego wykluczenia, ale nie wszystkim się to udaje. Ale tych wszystkich ludzi chciałbym w ramach partii reprezentować - zapewnił Wawrzyk. Ubiegając się o urząd RPO podkreślał, że ten urząd nie ma barw partyjnych.

Trzeba umieć, a mnie się to zawsze udawało, oddzielić swoje prywatne poglądy od pełnionej funkcji i pracy, którą się wykonuje. Zawsze mi się to udawało w każdej sytuacji, czy to na uczelni, w pracy w ministerstwie, czy to w parlamencie. Starałem się działać w kierunku obywatelskim i społecznym. Dlatego ubiegałem się o tę funkcję wiedząc, że będzie podnoszona kwestia mojego zaangażowania politycznego - powiedział wiceminister.

Dodał, że "każdy z nas ma jakieś poglądy". Czy to jest dziennikarz, nauczyciel czy urzędnik, sędzia. Ważne, aby te poglądy nie przeszkadzały w wykonywanej pracy. Mnie się to udawało i byłem przekonany, że jako rzecznik też temu podołam - podkreślił Wawrzyk, który w piątek zostanie członkiem Prawa i Sprawiedliwości.