Po okresie uśpienia od początku wojny w Iraku, al-Qaeda próbuje się wzmocnić i rozszerzyć swoją działalność - pisze dzisiejszy „The New York Times”, powołując się na amerykański wywiad. Świadczyą o tym dzisiejsze ataki w Maroku i zamachy w Arabii Saudyjskiej sprzed 4 dni.

Amerykanie mają dowody na to, że al-Qaeda stworzyła nowe bazy szkoleniowe w takich miejscach, jak Kenia, Sudan, Czeczenia czy Pakistan. Trwa też rekrutowanie nowych członków i planowanie kolejnych ataków.

W Stanach Zjednoczonych aresztowano niedawno kilku mężczyzn podejrzanych o rozpoznawanie nowych celów zamachów. Szczególnie interesowali się mostami wiszącymi i możliwością terrorystycznego wykorzystania samochodów-cystern.

Aresztowania, podobnie jak zamachy w Rijadzie i Casablance, które noszą znamiona dzieła al-Qaedy, wskazują, że organizacja jest wciąż groźna. Mówi się, że w końcowej fazie planowania jest następny zamach z użyciem samolotu. Na liście celów – jak ujawnił jeden z zatrzymanych terrorystów – są budynki w Nowym Jorku i Chicago (Sears Tower).

Według zachodnich wywiadów, organizacja Osamy bin Ladena jest obecna w ponad 60 krajach świata. W obozach w Afganistanie od 1996 roku przeszkolono - jak się szacuje - co najmniej 20 tys. terrorystów. Po atakach z 11 września 2001 roku, w ramach wojny z terroryzmem aresztowano zaledwie około 2 tys. z nich i tylko jedną trzecią liderów al-Qaedy.

foto Archiwum RMF

11:10