​Ponad tysiąc interwencji strażaków w całej Polsce - to efekt wczorajszych nawałnic, które przeszły na południowym zachodzie i na zachodzie kraju. W tym momencie ponad 6 tysięcy odbiorców nie ma prądu.

Najwięcej szkód burze wyrządziły w Wielkopolsce. Strażacy interweniowali tam ponad 200 razy. Najmocniej ucierpiał Kalisz - na ulicy Górnośląskiej nawałnica uszkodziła dach kamienicy. W budynku zapadł się przez to komin i uszkodzone zostały ściany. Niezbędna była ewakuacja mieszkańców, którzy noc musieli spędzić w lokalach zastępczych. Powiatowy inspektor budowlany zakazał użytkowania budynku.

Dodatkowo w powiecie ostrowskim uszkodzonych jest kilka dachów. W rejonie Kalisza, Ostrowa Wielkopolskiego, Jarocina i Koła uszkodzone zostały linie energetycznie. W całym województwie bez prądu było około 20 tysięcy odbiorców.

Na Dolnym Śląsku strażacy interweniowali 150 razy. Głównie jeździli do podtopionych lokalnych dróg i piwnic. Podobnie było na Pomorzu, gdzie służby odebrały ponad sto zgłoszeń.

Z kolei na Opolszczyźnie poza deszczem szkody wyrządził wiatr. W Mochowie koło Prudnika zerwanych zostało sześć dachów, w tym cztery na budynkach mieszkalnych. Silne podmuchy ponownie uszkodziły prowizorycznie zabezpieczone budynki w Landzmierzu, gdzie w piątek przeszła trąba powietrzna, która uszkodziła kilkadziesiąt budynków. Strażacy w tym regionie interweniowali 60 razy. Prądu zostało pozbawionych 7,5 tys. odbiorców.

Burze z gradem i silnym wiatrem przeszły także przez Mazowsze. 

Ostrzeżenia przed burzami z gradem dla dziesięciu województw wydał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Obowiązują one w centralnej, południowej i wschodniej Polsce.

Dla województw lubelskiego i podkarpackiego to ostrzeżenia drugiego stopnia - w trzystopniowej skali.

Alerty będą obowiązywać do jutrzejszego poranka. 

(az)