"To spotkanie nie oddala widma naszego protestu" – przyznają nauczyciele po dzisiejszych rozmowach z minister edukacji Anną Zalewską. Domagają się przede wszystkim tysiąca złotych podwyżki.

Minister edukacji obiecuje, że będą podwyżki dla nauczycieli do końca przyszłego roku, ale mniejsze niż chce tego Związek Nauczycielstwa Polskiego. Anna Zalewska zapowiada też zmniejszenie biurokracji w szkołach.

Z naszego pierwszego rozeznania wynika, że co drugi dokument nie powinien w ogóle powstawać - mówi Zalewska. 

Jest jedna rzecz, która może powstrzymać nasz protest - odpowiadają nauczyciele: My uważamy, że to podwyżka wynagrodzeń zasadniczych o minimum tysiąc złotych. 

Sławomir Witkowicz z Forum Związków Zawodowych dodaje, że decyzja o proteście nauczycieli zapadnie do końca grudnia. 

oprac.