Szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla dzienników koncernu medialnego Funke Mediengruppe zażądał od Niemiec reparacji za straty, które Polska poniosła podczas drugiej wojny światowej. "Dokładnie ustalimy sumę, której będziemy się domagać" – zapowiedział.


Polska nie otrzymała od Niemiec odpowiedniej rekompensaty za okrucieństwa drugiej wojny światowej. Straciliśmy sześć milionów ludzi - dużo więcej niż inne kraje, które dostały wysokie reparacje. To nie jest sprawiedliwe. Nie może tak zostać - mówił Morawiecki z rozmowie, której fragmenty zostały opublikowane w środę m.in. na stronie internetowej dziennika "Westdeutsche Allgemeine Zeitung".

Polski premier nie podał sumy, której Polska oczekiwałaby od Niemiec. Jest dużo do przeanalizowania. Niemcy starli z powierzchni ziemi ponad tysiąc polskich wsi. Dokładnie ustalimy sumę, której będziemy się domagać - zapowiedział.

Pytany o umowę, zgodnie z którą Warszawa w 1953 roku zrezygnowała z odszkodowań, Morawiecki odrzekł, że jest ona nieważna. Był to układ między Polską a NRD, którego nie uznajemy - uzasadnił.

Minister spraw zagranicznych RP Jacek Czaputowicz powiedział w poniedziałek w wywiadzie dla agencji dpa, że Polska była dyskryminowana w procesie wypłacania przez Niemcy reparacji po drugiej wojnie światowej. Jak przypomniał, Polska została zmuszona przez Związek Sowiecki do wyrównania - poprzez dostawy węgla - tego, co otrzymała z sowieckiej strefy okupacyjnej na podstawie uzgodnień w Poczdamie. A w latach 90. ubiegłego wieku Niemcy naciskały na Warszawę, aby do tej sprawy nie wracać.