​Kara do dziesięciu lat pozbawienia wolności grozi 38-letniemu mężczyźnie, któremu prokuratura zarzuciła m.in. włamanie do wnętrza zabytkowej kaplicy w małopolskiej Jasienicy (pow. myślenicki) i jej zdewastowanie. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany.

38-leni Konrad O. podejrzany jest o to, że włamał się do kaplicy św. Anny i ukradł z niej warte kilkaset złotych radio budowlane - przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko.

Zatrzymany zerwał zabytkowy żyrandol, po czym podpalił materiały budowlane leżące przy ołtarzu. Zniszczenia wyceniono na 25 tysięcy złotych. 

Tym samym mężczyzna miał popełnić przestępstwo określone w ustawie o ochronie zabytków i opieki nad zabytkami.

Prokurator przekazał, że podejrzanemu przedstawione zostały zarzuty. 

Mężczyzna przyznał się do zniszczenia kaplicy, ale nie do kradzieży. "Nie potrafił wyjaśnić przyczyn swojego zachowania" - podkreślił Hnatko.

Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Myślenicach. 38-latek został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu kara od roku do dziesięciu lat pozbawienia wolności.

Podpalenie kaplicy

Do zdarzenia doszło 7 listopada, wtedy myśleniccy policjanci otrzymali zgłoszenie, że ktoś niszczy przydrożną kaplicę. Funkcjonariusze z patrolu, którzy przyjechali na miejsce, zauważyli, że szyba w oknie budynku jest wybita, a sprawca wciąż znajduje się w środku.

Mężczyzna został wyciągnięty z płonącego budynku, a funkcjonariusze - z pomocą okolicznych mieszkańców - rozpoczęli gaszenie pożaru. Na miejsce wezwana została też straż pożarna.

Policja informowała wówczas, że zatrzymany 38-latek, który sam jest mieszkańcem gminy Myślenice, oświadczył, iż "chciał całkowicie zniszczyć kapliczkę z powodu swoich przekonań". Był pod wpływem alkoholu i został przewieziony do policyjnego aresztu.