Nieuznawany przez Rosję czeczeński prezydent Asłan Maschadow wezwał mieszkańców Czeczenii, by nadal stawiali opór rosyjskim najeźdźcom. Apel prezydenta Maschadowa został ogłoszony z okazji początku Ramadanu, czyli świętego dla muzułmanów miesiąca.

Przy okazji świętego Ramadanu wzywam mój naród, by znalazł siłę i zrobił wszystko, by przetrwać - głosi oświadczenie Maschadowa. Wynika też z niego, że czeczeńscy liderzy od dawna wzywają rosyjskie władze do rozmów pokojowych, ale na razie bezskutecznie. Dlatego Maschadow zapewnia, że dowódcy czeczeńskiego ruchu oporu mają wystarczająco dużo siły i środków, aby uwolnić swoją ojczyznę.

Nie jest to jednak takie pewne. Według specjalistów w Czeczenii stacjonuje około 80 tysięcy rosyjskich żołnierzy. Przy tym, mimo niedawnych zapewnień prezydenta Władimira Putina, rosyjskie władze wstrzymały wycofywanie zbędnych jednostek. Jak twierdzi minister obrony Siergiej Iwanow, będzie ono wznowione, gdy wszyscy liderzy partyzantów zostaną aresztowani lub zabici.

Foto: Archiwum RMF

20:25