Warszawskie ZOO poinformowało o nieodpowiedzialnym zachowaniu odwiedzających, którzy na wybieg dla zwierząt wrzucili śmieci. Kilka dni temu zatruła się małpka Ginger. Chorą znalazła opiekunka. "Maleństwo nie ruszało się i nie podnosiło głowy" - podało zoo.

Kilka dni temu opiekunka małpki Ginger znalazła ją na wybiegu "siedzącą w kąciku, skuloną w kłębek, z zaciśniętymi z bólu paluszkami u stóp". Zwierzę nie ruszało się i nie podnosiło głowy.

Badanie wykazało, że zwierzeniu trzeba szybko podać preparat do biologicznej stabilizacji flory przewodu pokarmowego.

Opiekunka musiała oddzielić małpkę od reszty stada, aby mogła spokojnie przyjąć lek i odpocząć. 

Ginger jest już w dobrej formie. Zoo opublikowało jednak zdjęcie, na którym widać, co odwiedzający zostawiają po sobie w obiekcie, niekoniecznie w koszach na odpady.

(ł)