Jak zdobyć atrakcyjną pożyczkę? Wystarczy być posłem i zwrócić się o pomoc do sejmowego funduszu socjalnego. W jej przyznaniu nie przeszkadza majętność, jak w przypadku Janusza Lisaka, socjaldemokraty z prawdziwego zdarzenia.

Janusz Lisak to prawdziwy socjaldemokrata. Na każdym kroku podkreśla, jak aktywnie walczy o los biednych ludzi, a w Sejmie zgłasza własne pomysły na podwyższenie podatków dla najbogatszych i obniżkę najbiedniejszym. Nie zapomina przy tym o własnych interesach.

Mimo że jest osobą majętną, bo oprócz wysokich uposażeń poselskich posiada duży dom i dwa mieszkania wystarał się o atrakcyjną, niskooprocentowaną 15-tysięczną pożyczkę z sejmowego funduszu socjalnego.

Pożyczki z funduszu socjalnego należą się posłom, którzy mają trudną sytuację mieszkaniową. Janusz Lisak szybko dostał 15-tysieczną pomoc, bo przewodniczącym zespołu do spraw pomocy socjalnej – a on przydziela pożyczki – jest partyjny kolega Lisaka, Tomasz Nałęcz.

Jest mi bardzo przykro, że tak się stało. Tak się nie powinno stać. Uważam, że z pożyczki mieszkaniowej nie powinni korzystać posłowie, którzy nie mają kłopotów mieszkaniowych. Znam posła Lisaka, ale nie mam pojęcia o jego sytuacji mieszkaniowej. On mieszka w Krakowie, a ja w Warszawie i nigdy u niego w domu nie byłem - powiedział nam Nalęcz.

Sam poseł Lisak nie uważa, że zrobił coś niestosownego. Poselski fundusz socjalny nie jest dla ludzi w ciężkiej sytuacji, bo wszyscy posłowie mają takie dochody, które nie są bynajmniej małe - twierdzi. Mimo to nie zamierza rezygnować z walki o podatek dla najbogatszych. W imię solidaryzmu społecznego - dodaje.

Powtórzmy raz jeszcze: w imię solidaryzmu społecznego. Ten sam solidaryzm społeczny kazał posłowi tę pożyczkę wziąć. Kupując kolejne mieszkanie, solidarnie dał zarobić developerowi, budowlańcom i wielu ludziom w potrzebie.

W tym roku już 61 posłów skorzystało z pożyczek mieszkaniowych i zapomóg na 775 tys. złotych. A może by tak naród zorganizował zrzutkę na posłów? W imię solidarności społecznej, rzecz jasna...

10:40