Lekarzom ze Szpitala Specjalistycznego w Wejherowie udało się uratować około 50-letniego mężczyznę w stanie głębokiej hipotermii. Pacjent z zapaleniem płuc przebywa na oddziale intensywnej terapii i jest przytomny.

Lekarzom ze Szpitala Specjalistycznego w Wejherowie udało się uratować około 50-letniego mężczyznę w stanie głębokiej hipotermii. Pacjent z zapaleniem płuc przebywa na oddziale intensywnej terapii i jest przytomny.
Zdjęcie ilustracyjne /Karolina Michalik /RMF FM

Ordynator Oddziału Kardiochirurgii Szpitala Specjalistycznego im. F. Ceynowy w Wejherowie dr Krzysztof Jarmoszewicz powiedział, że mężczyzna trafił do lekarzy w stanie skrajnej hipotermii.

Ciało pacjenta było wychłodzone do temperatury 22 stopni Celsjusza. Przy takiej temperaturze dochodzi do zatrzymania akcji serca, oddechu i braku przytomności. Osoba została znaleziona przez spacerowiczów w parku, wcześniej spożywała alkohol. Mężczyzna trafił do nas dosłownie w ostatniej chwili - wyjaśnił Jarmoszewicz.

Ratowanie mężczyzny lekarze rozpoczęli od resuscytacji (uciskanie klatki piersiowej i oddechy ratownicze), a następnie przeszli do ogrzewania krwi za pomocą specjalistycznego sprzętu medycznego. Proces doprowadzenia do właściwej dla człowieka temperatury ciała trwał kilkanaście godzin.

Pacjent przebywa teraz na OIOM-ie. Jego narządy pracują prawidłowo, choć prawdopodobnie ma zapalenie płuc, bo oddechowo nie jest zbyt wydolny. Ma świadomość, można z nim rozmawiać, nie doznał uszkodzeń centralnego układu nerwowego - dodał lekarz z wejherowskiego szpitala.

Opracowanie: