Premier Ewa Kopacz spotkała się na Śląsku z górnikami poszkodowanymi w wybuchu w kopalni Mysłowice-Wesoła. "Pacjenci są leczeni według najwyższych standardów nie tylko europejskich, ale światowych" - zapewniła szefowa rządu.

Premier spotkała się na Śląsku z poszkodowanymi górnikami w dwóch szpitalach - w Siemianowicach Śląskich i Sosnowcu.

Kopacz podkreśliła, że osoby z najcięższymi urazami trafiły do ośrodka poparzeń w Siemianowicach. Leczeni są po krótkiej rozmowie zarówno z dyrektorem medycznym, jak i ordynatorem OIOM-u i ordynatorami innych oddziałów. Pacjenci leczeni są według najwyższych standardów nie tylko europejskich, ale światowych - zaznaczyła premier.

Według Kopacz, górnicy przebywający w Sosnowcu są w lepszym stanie fizycznym, jednak bardzo ciężko przeżyli wypadek i - jak mówiła premier - przez długie tygodnie będą musieli korzystać także z pomocy psychologów. Jak państwo wiecie, (...) przy takich historiach ślad takiego nieszczęścia pozostaje w każdym z nich - dodała szefowa rządu.

"Trzeba położyć nacisk na bezpieczeństwo górników"

Kopacz zapowiedziała również, że wicepremier Janusz Piechociński dostanie od niej polecenie, by położyć nacisk na standardy bezpieczeństwa w kopalniach.

Ja teraz wracam do Warszawy. Na pewno wicepremier Piechociński, który będzie przyśpieszał wszelkie rozmowy dotyczące restrukturyzacji polskiego górnictwa, będzie kładł nacisk przede wszystkim na standardy bezpieczeństwa. I takie ode mnie polecenie dostanie - mówiła Kopacz.  

Pytana o to, czy wie, jakie są przyczyny wybuchu w kopalni Mysłowice-Wesoła i czy słyszała o tym, że stężenie metanu w kopalni było bardzo wysokie, Kopacz zapewniła, że wyjaśnieniem tej sprawy zajmie się specjalna komisja. Państwo wiecie, to jest tak zwany Wyższy Urząd Górniczy, który powoła taką komisję. Ten urząd ma siedzibę tu, właśnie w Katowicach, więc wiecie państwo, że oni dołożą wszelkich starań do tego, by jak najlepszych fachowców zaprosić do udziału w tej komisji - mówiła. Dziś chciałabym się skupić na jednym: na opiece nad tymi, którzy przeżywają, bo są żonami, matkami, ojcami. Ja miałam okazję się z nimi spotkać. (...) Musimy się nimi zaopiekować, i to nie tylko pod względem dostępu do psychologa - dodała szefowa rządu.

W poniedziałek wieczorem w kopalni Mysłowice-Wesoła doszło do zapalenia i - prawdopodobnie - wybuchu metanu. W strefie zagrożenia znajdowało się wówczas 37 górników, 36 wyjechało na powierzchnię, ogółem 29 trafiło do szpitali. 26 górników we wtorek rano przebywało tam nadal, wśród nich 18 w stanie ciężkim. Akcja poszukiwawcza zaginionego górnika jest kontynuowana we wtorek.

(mal)