Muammar Kadafi, oskarżany przez lata o terroryzm, po raz pierwszy od 15 lat odwiedza Europę, a dokładnie Belgię. Przez dwa dni libijski przywódca spotka się z najważniejszymi politykami Unii Europejskiej.

Policja belgijska dopuściła przed budynek Komisji Europejskiej tylko zwolenników pułkownika Kadafiego z różnych podejrzanych organizacji opłacanych przez Libię. Dlatego też przed wejściem do siedziby KE afrykańscy muzycy tańczyli i grali na powitanie byłego terrorysty. Trzymali transparenty z napisami: Kadafi jest naszym przewodnikiem duchowym. Niech żyje Kadafi.

Przeciwnicy musieli protestować daleko – tak, aby do uszu gościa nie dotarły słowa krytyki. Zupełnie jak za czasów komunizmu...

Przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi wręcz nadskakiwał Kadafiemu. Jako Włoch tradycyjnie popiera Libię, mimo że Amnesty International opublikowało raport, że nadal w tym kraju łamane są prawa człowieka.