​Rozpoczęła się kolejna blokada Puszczy Białowieskiej. Kilkudziesięciu obrońców przyrody z 12 państw protestuje niedaleko Starej Białowieży. W ten sposób chcą zwrócić uwagę na to, że Polska nie przestrzega postanowień Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

​Rozpoczęła się kolejna blokada Puszczy Białowieskiej. Kilkudziesięciu obrońców przyrody z 12 państw protestuje niedaleko Starej Białowieży. W ten sposób chcą zwrócić uwagę na to, że Polska nie przestrzega postanowień Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Puszcza Białowieska /Artur Reszko /PAP

W tym momencie protestuje około kilkudziesięciu osób. Kilka osób na znak protestu wspięło się na drzewa.

Jest nas bardzo dużo, na razie jest dość spokojnie. Jest Straż Leśna, jest też policja. Na razie ci aktywiści, którzy nie byli przypięci do maszyn lub nie wspięli się na drzewa, zostali częściowo usunięci i odstawieni na drogę - powiedziała Marianna Hoszowska z Greenpeace Polska.

Blokada cały czas trwa, jesteśmy gotowi trwać tam długo. Zobaczymy, jak sprawy się potoczą, sytuacja jest bardzo dynamiczna - dodała aktywistka.

Z kolei na 11 września zaplanowano posiedzenie Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie wstrzymania wycinki w Puszczy Białowieskiej - informował dwa tygodnie temu rzecznik KE Ricardo Cardoso. 

KE uznała sprawę Puszczy Białowieskiej za pilną i zwróciła się do Trybunału, by potraktowano ją jako priorytet.

(ph)