Sejmowa komisja sprawiedliwości powołała podkomisję, która zajmie się przygotowaniem nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Podkomisja będzie pracować nad trzema projektami zgłoszonymi przez PiS, PSL, Kukiz'15 oraz projektem obywatelskim Komitetu Obrony Demokracji.

Podkomisja będzie składać się z 9 posłów - pięciu z PiS i po jednym pośle PO, Kukiz'15, Nowoczesnej i PSL. Przewodniczącym został Bartłomiej Wróblewski (PiS).

Opozycja chciała odłożyć powołanie podkomisji do września. Żądała przeprowadzenia wysłuchania publicznego. Większość PiS odrzuciła te wnioski.

Podkomisja zacznie prace jutro.

Na razie posłowie nie zdecydowali, który z projektów będzie wiodący. Wcześniej rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek mówiła, że projekt PiS będzie projektem wiodącym, ponieważ nie dotyczy on zmiany ustawy, ale jest to całościowa, nowa propozycja.

Wróblewski powiedział dziennikarzom, że chciałby, aby podkomisja zakończyła pracę, jeśli to będzie możliwe, w ciągu dwóch tygodni.

Co znalazło się w poszczególnych projektach?

Zgodnie z projektem nowej ustawy o TK autorstwa PiS pełen skład Trybunału to co najmniej 11 sędziów. W tym składzie TK ma orzekać m.in. w sprawach o szczególnej zawiłości - gdy z wnioskiem o uznanie sprawy za szczególnie zawiłą do TK zwróci się prezydent, Prokurator Generalny, trzech sędziów Trybunału lub skład orzekający wyznaczony do rozpoznania danej sprawy, albo "w sprawach, w których szczególna zawiłość wiąże się z nakładami finansowymi nieprzewidzianymi w ustawie budżetowej".

Ponadto TK orzekałby w składzie siedmiu oraz trzech sędziów. Orzeczenia - według projektu - co do zasady miałyby zapadać zwykłą większością głosów, ale w przypadku spraw rozstrzyganych w pełnym składzie część orzeczeń zapadałaby większością 2/3 głosów sędziów. Chodzi m.in. o sprawy odnoszące się do wybranych zapisów konstytucji, m.in. dotyczących wolności obywatelskich czy zakazu dyskryminacji.

W projekcie PSL zapisano, że sędziowie TK są wybierani przez Sejm większością co najmniej 2/3 głosów (dziś to bezwzględna większość). PSL chce ponadto, by Sejm w określonych wypadkach mógł wnosić o ponowne rozpatrzenie ustawy przez Trybunał już po wyroku TK. Zapisano też, że "sześciu sędziów, co do których istnieje obecnie konflikt" - czyli trzech wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji, od których prezydent Andrzej Duda nie odebrał ślubowania, oraz trzech sędziów wybranych w obecnej kadencji (niedopuszczanych do orzekania w TK), przejdzie w stan spoczynku. Trzech nowych sędziów wybrano by według nowych zasad.

Zgłoszony przez KOD projekt obywatelski zakłada m.in. rozszerzenie kręgu podmiotów zgłaszających kandydatów na sędziów TK. Ma to być - poza prezydium Sejmu i grupą 50 posłów - prezydent, KRS, SN i NSA. Wybór sędziego miałby odbywać się większością 2/3 głosów. Pełny skład TK liczyłby co najmniej 9 sędziów. Nowy sędzia TK miałby składać przysięgę wobec marszałka Sejmu, a nie prezydenta - jak dziś.

Zgodnie z propozycją nowelizacji autorstwa Kukiz'15 sędziowie Trybunału mieliby być wybierani przez Sejm większością 2/3 ustawowej liczby posłów.

9 marca TK uznał niekonstytucyjność noweli ustawy o TK autorstwa PiS z grudnia 2015 r. Według rządu nie był to wyrok i dlatego nie został opublikowany. Mimo to TK wydaje kolejne wyroki, choć przedstawiciele władz mówią, że TK ma orzekać zgodnie z grudniową nowelą.

(mpw)