Prawdopodobnie jeszcze w lipcu oświęcimska Prokuratura Rejonowa skieruje do Sądu Okręgowego w Krakowie akt oskarżenia przeciwko małżeństwu z Izraela, które ukradło pamiątki z Muzeum Auschwitz. Para chciała wywieźć przedmioty do Izraela. Może im grozić nawet do 10 lat więzienia.

Małżeństwo zostało zatrzymane przez straż graniczną do rutynowej kontroli, kiedy 60-letni mężczyzna i jego 57-letnia żona wylatywali już z Polski do Izraela. W czasie sprawdzania ich bagażu funkcjonariusze zauważyli stare przedmioty, takie jak nożyczki, noże porcelanowe korki do butelek - w sumie 9 sztuk tego rodzaju rzeczy.

Para wyjaśniła, że w czasie pobytu w Polsce była m.in. w Auschwitz-Birkenau. Przedmioty znaleźli na terenie obozu i chcieli zabrać do Izraela. Razem z policjantami małżeństwo pojechało do Auschwitz i tam pokazali miejsca, gdzie znaleźli przedmioty. Kiedyś stały tam magazyny z rzeczami osób zamordowanych w Oświęcimiu.

Najgłośniejsza dotychczas kradzież w byłym obozie wydarzyła się w grudniu 2009 roku. Złodzieje ukradli napis "Arbeit macht frei" znad bramy byłego obozu Auschwitz I. Bezpośredni sprawcy, a także Szwed Anders Hoegstroem, który ich nakłaniał do przestępstwa, zostali skazani na kary bezwzględnego więzienia.

Obóz Auschwitz powstał w 1940 roku, KL Auschwitz II-Birkenau - dwa lata później. Stał się przede wszystkim miejscem masowej zagłady Żydów. W kompleksie Auschwitz istniała także sieć ponad 40 podobozów. Niemcy zgładzili w Auschwitz ponad 1,1 miliona osób, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.