Komisja Europejska zatwierdziła polski program wsparcia dla osób, które stracą pracę ze względu na zamykanie kopalni węgla brunatnego oraz elektrowni opalanych węglem kamiennym i brunatnym. Mowa o 300 milionach euro. Ponieważ środki będą wypłacane z budżetu państwa, zgodę musiała wyrazić Bruksela.

Poniedziałkowe spotkanie z wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej Margrethe Vestager, odpowiedzialną za sprawy cyfryzacji i konkurencji oraz wiceprzewodniczącym KE ds. stosunków międzyinstytucjonalnych i prognozowania Marošem Šefčovičem minister Czarnecka zapowiadała w pierwszej połowie stycznia 2024 r. Jako główny temat wskazywała wniosek notyfikacyjny dot. pomocy dla spółek węglowych.

Chodzi o roczne odprawy, na które mogą się zdecydować w zamian za odprawy przewidziane w obowiązujących układach zbiorowych oraz o płatne urlopy wynoszące maksymalnie cztery lata i przeznaczone dla pracowników zbliżających się do wieku emerytalnego.

Komisja Europejska uznała, że płatne urlopy nie wiążą się z korzyścią dla przedsiębiorstw, nie są więc pomocą publiczną. Natomiast odprawy uznała za środek niezbędny, odpowiedni z punktu widzenia łagodzenia skutków zamykania elektrowni opalanych węglem kamiennym i brunatnym oraz kopalni węgla brunatnego w Polsce.

"W odniesieniu do pomocy dla węgla kamiennego ustalono kontynuację prac nad programem i dalszym procedowaniem wniosku opartego o górniczą umowę społeczną i złożony wniosek notyfikacyjny" - podało Ministerstwo Aktywów Państwowych.

Program będzie realizowany przez 10 lat, do lutego 2034 roku. Po upływie tego czasu Polska może się zwrócić o przedłużenie programu.

Unijna zamrażarka

Jeszcze z końcem 2023 roku minister przemysłu, w której kompetencjach znajduje się m.in. sektor wydobywczy, sygnalizowała, że wniosek notyfikacyjny od dwóch lat jest "w zamrażarce unijnej". Wskazywała, że przedstawiciele poprzedniego rządu nie spotkali się w jego sprawie z komisarzami europejskimi. Za zasadne uznawała w tej sytuacji spotkanie z przedstawicielami KE i ustalenie przyczyn wstrzymania prac nad wnioskiem, zaktualizowanym jeszcze w maju 2022 roku.

Umowa społeczna będzie notyfikowana w Komisji Europejskiej i w zależności od ustaleń w Brukseli będziemy podejmowali takie niezbędne kroki, które będą potrzebne do tego, żeby ją - w cudzysłowie - uczynić legalną, bo w tej chwili ona wymaga notyfikacji w Komisji Europejskiej - wyjaśniała z końcem 2023 roku minister Czarnecka.

Opracowanie: