Zbigniew Chlebowski zawieszony w obowiązkach szefa klubu PO i szefa sejmowej komisji finansów. Na wczorajszej konferencji prasowej wystąpił sam, wyraźnie zdenerwowany, bez wsparcia partyjnych kolegów. Pozostali bohaterowie afery hazardowej wciąż z dziennikarzami się nie spotkali. Mirosław Drzewiecki dziś wraca z urlopu, Grzegorz Schetyna późnym wieczorem wrócił z zagranicy. Być może dzisiaj się wypowiedzą.

Według premiera, pewne jest, że w tej chwili żadnemu z nich dymisja nie grozi. Jakich politycznych konsekwencji możemy się więc spodziewać? Samemu Chlebowskiemu podnieść się z tego bolesnego, politycznego upadku będzie bardzo trudno. Platforma zapłaci też zapewne za aferę sondażowym zjazdem, a czy czymś więcej? Tu wiele zależeć będzie od wyników śledztwa, ale też od determinacji opozycji. W sytuacji, gdy rządzący będą robić wszystko, by aferę wyciszać, udowadniać, że ma ona wymiar wyłącznie etyczny, a nie kryminalny, i że jedyny grzesznik został już ukarany, PiS i SLD będą miały pole do popisu. Gdyby udało im się rozbić koalicyjną jedność i na przykład skłonić ludowców do poparcia pomysłu komisji śledczej, to polityczne konsekwencje tej afery mogą być nieobliczalne.

W jakim kierunku pójdą więc śledztwa? Pierwsze badać będzie styk polityki i biznesu, losy ustawy, zachowania Chlebowskiego i Drzewieckiego i odpowie na pytanie, czy w całej sprawie doszło do korupcji. Drugie prześwietli to, czy premier nie dopuścił się przecieku. Trzecie zbada, kto tajne materiały przekazał prasie.