Jeżeli się potwierdzi, że pewne nieruchomości zostały odebrane miastu w drodze popełnienia przestępstwa, (...) to miasto powinno odzyskać bądź nieruchomości, bądź kompensatę - z naszych wstępnych obliczeń - ponad 30 mln zł - powiedział reporterowi RMF FM prezydent Krakowa. Jacek Majchrowski w ten sposób skomentował zatrzymanie Marka P., który odzyskał kilka nieruchomości dla Kościoła w Krakowie.

Marek Balawajder: Co będzie robiło miasto panie prezydencie?

Jacek Majchrowski: Badamy możliwości i sposoby odzyskania tego. To trzeba czynić w oparciu o ogólne przepisy prawa administracyjnego, albowiem sama ustawa nie przewiduje możliwości odwołania. To był właśnie ten punkt odnośnie, którego zawsze walczyliśmy o to, żeby go zmienić.

Marek Balawajder: Jaka jest wartość ziemi, terenów, gruntów, nieruchomości, które Kraków stracił, oddał komisji?

Jacek Majchrowski: Z takiego pobieżnego wyliczenia ponad 30 milionów złotych.

Marek Balawajder: Ale jest jeszcze kilka spraw, które się teraz toczą i jest kilka nieruchomości, albo tez gruntów zagrożonych?

Jacek Majchrowski: Tak, ale jak pan wie, komisja w tej chwili już działa troszeczkę w oparciu o inne zasady. Początki pracy komisji były takie, że to miał być organ sądu polubownego, gdzie wzywano obie strony, które ustalały konsensus, potem zaczęto działać na zasadzie sądu kapturowego, no i to spowodowało całe konsekwencje.

Marek Balawajder: Czy pan podejrzewał wcześniej, że do takich korupcyjnych zachowań mogło dojść?

Jacek Majchrowski: Szczerze mówiąc tak, bo ja nie uważałem, żeby można było inaczej funkcjonować, działając w ten sposób. Jeżeli ktoś nie działa przy otwartej kurtynie, nie działa legalnie, nie działa w sposób otwarty, wyceniając, rozmawiając na ten temat, to musi być jakieś ukryte dno tej całej sprawy. Zresztą szybkość, z jaką zbywano te działki, dosłownie dzień, dwa po przekazaniu ich Kościołowi, były momentalnie sprzedawane przez tego samego adwokata.

Marek Balawajder: Sam główny podejrzany Marek P. - pan go spotkał raz, dwa razy w życiu, jakie wrażenie sprawiał?

Jacek Majchrowski: A bardzo przyjemne muszę powiedzieć, bo rozmawialiśmy z nim chyba dwukrotnie, raz przy okazji podpisania z siostrami norbertankami aktu, a drugi raz prowadząc rozmowy tutaj. Wydawał się takim bardzo spokojnym, kulturalnym człowiekiem.

Marek Balawajder: Pewnym siebie?

Jacek Majchrowski: Bardzo pewnym siebie.