Izrael po raz kolejny nie zgodził się na przyjazd do Dżeninu specjalnej misji ONZ. Przedstawiciele Narodów Zjednoczonych mieli zająć się ustaleniem tego, co stało się podczas izraelskiej ofensywy w palestyńskim obozie dla uchodźców w Dżeninie. Izraelski gabinet bezpieczeństwa podczas dzisiejszego posiedzenia zdecydował, że na razie utrzyma swój sprzeciw wobec tej misji.

Według Izraelczyków, nadal nie zostały uwzględnione ich zastrzeżenia w sprawie składu i kompetencji delegacji ONZ. Rząd Ariela Szarona nie chce, aby komisja - według własnego uznania - przesłuchiwała żołnierzy i oficerów. „Walki z terrorystami nadal trwają, a w tych warunkach nie do pomyślenia byłoby stawianie żołnierzy przed komisją” – stwierdził szef izraelskiej dyplomacji Szimon Peres.

Kilkanaście dni temu, w ramach izraelskiej operacji antyterrorystycznej "Mur Obronny", izraelska armia wkroczyła do obozu dla uchodźców w Dżeninie. To właśnie stamtąd pochodziło najwięcej terrorystów odpowiedzialnych za ostatnie zamachy w Izraelu.

W obozie doszło do ciężkich starć. Palestyńczycy twierdzą dziś, że w Dżeninie Izraelczycy zmasakrowali ludność cywilną, według nich miało zginąć nawet kilkaset osób. Izraelczycy odrzucają te oskarżenia. Ich zdaniem zginęło tam około 50 osób, które brały udział w starciach.

Także przedstawiciele różnych organizacji międzynarodowych, wizytujący obóz w Dżeninie, nie potwierdzili doniesień o masakrze.

foto RMF

14:05