Nie będzie żadnych negocjacji z Irakiem w sprawie warunków nowej rezolucji - mówi amerykański Biały Dom. To reakcja na wcześniejszą wypowiedź wiceprezydenta Iraku Taha Yassina Ramadana, który zapowiedział, iż jakakolwiek nowa procedura, mająca na celu poniżenie Iraku, nie zostanie zaakceptowana.

Irak musi się dostosować, rozbroić i wypełnić zobowiązania - to nie podlega dyskusji - powiedział rzecznik Białego Domu.

Amerykanie i Brytyjczycy wspólnie opracowali projekt nowej rezolucji. Daje ona Irakowi tydzień na ujawnienie wszystkich swoich programów zbrojeń i kolejne 23 dni na umożliwienie inspekcji ośrodków badawczych i arsenałów. Jeśli tego nie zrobi, będzie mu groził atak.

Problem w tym, że na razie na ten projekt nie godzi się ani Francja, ani Rosja. Mają one prawo veta w Radzie Bezpieczeństwa i bez ich poparcia lub przynajmniej wstrzymania się od głosu nowa rezolucja pozostanie tylko bezwartościowym zapisem na papierze.

Foto: RMF

22:05