Oderwanie się obudowy ciągu wentylacyjnego było prawdopodobniej przyczyną wypadku w gdyńskim kinie. Na oglądających film widzów w jednej z sal runął tam fragment podwieszanego sufitu. Kino zostało zamknięte do odwołania.

Komisja wstępnie wykluczyła, by przyczyną zawalenia był w tym przypadku śnieg na dachu. Dotychczasowe ustalenia mówią, że powodem wypadku była wada konstrukcji. Co wcale nie oznacza, że z odśnieżania dachów należy zrezygnować. A jednak niektórzy wyszli z takiego założenia.

Zarządcy niektórych olsztyńskich budynków odgradzają zaśnieżone budynki i wieszają kartki: "Uwaga na spadający śnieg!". Tak jest np. wokół Biblioteki Wojewódzkiej na olsztyńskiej starówce. Ta metoda nie zdejmie jednak odpowiedzialności z zarządcy.

Jak dowiedziała się reporterka RMF Beata Tonn, dyrektor olsztyńskiej biblioteki jest gotów zapłacić Zarządowi Dróg za zajęcie jego terenu. A nie lepiej zapłacić za odśnieżenie i mieć spokój?

Inny przykład bezmyślności to Gdańsk i otwarcie wielkiego centrum handlowego, choć wcześniej zgody na to nie wydali strażacy. Ich zdaniem bowiem, nie było sprawnych instalacji przeciwpożarowych. Sprawa trafiła do sądu. Właścicielom grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

Jeden z prezesów spółki powiedział w rozmowie z reporterem RMF, że za otwarciem centrum wbrew opinii strażaków stały wielkie pieniądze. - Terminy były obligatoryjne i były obłożone wysokimi karami finansowymi. Szkoda mogła wynieść około 5 milionów złotych - mówi prezes i dodaje, że nie było sugestii o zagrożeniu zdrowia lub życia ludzi.