W sklepach franczyzowych z zakazem handlu w niedzielę, mogliby pracować emeryci i studenci. Według źródeł "Gazety Wyborczej" nad takim rozwiązaniem zastanawia się PiS.

Gazeta ocenia, że "PiS z zakazem handlu w niedzielę ma w dalszym ciągu spory problem". "Opór społeczny wobec tego rozwiązania nieco przygasł, ale z drugiej strony cały czas +Solidarność+ oraz część partii chcą, aby zakaz uszczelnić. Bo zakaz niby jest, a jedna z największych sieci handlowych - już prawie 6 tys. placówek - jest otwarta kiedy chce i jak chce" - zauważa dziennik.

Gazeta wyjaśnia, że chodzi o kontrolowaną przez amerykański fundusz inwestycyjny CVC Capital Partners Żabkę, która jako jedyna sieć handlowa może być otwarta w niedzielę i stawiać za ladą pracowników. Korzysta z tego, że ma status placówki pocztowej, której zakaz nie obejmuje.

"GW" donosi, że w PiS pojawił się pomysł, by placówka pocztową była tylko poczta, a sprzedawać w dni wolne od handlu mógłby nie tylko właściciel ale również jego rodzina m.in. małżonek, dzieci czy rodzice. Do tej listy, jak informuje gazeta, dołączono by także pracujących dorywczo emerytów oraz studentów.

W niedzielę 3 listopada sklepy będą zamknięte

W niedzielę, 3 listopada sklepy będą zamknięte. Otwarte mogą być tylko placówki, w których za ladą staną ich właściciele. W tym miesiącu handlowa niedziela przypadnie 24 listopada.

Ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele i święta weszła w życie 1 marca 2018 roku. Zgodnie z nią handel w niedziele w tym roku jest dozwolony w jedną niedzielę w miesiącu - ostatnią, a także w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie i w niedzielę przed Wielkanocą.

Od 2020 r. zakaz handlu nie będzie obowiązywał jedynie w ostatnią niedzielę stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia, a także w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie i w niedzielę przed Wielkanocą.

Za złamanie zakazu grozi kara w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł, a przy tak zwanym uporczywym łamaniu ustawy - kara ograniczenia wolności.