"W uzasadnieniu do wyroku padło wiele gorzkich słów pod adresem obecnego Sejmu, poprzedniego, jak i pod adresem prezydenta" - mówił po wyroku Trybunału Konstytucyjnego prof. Marek Chmaj, prawnik i konstytucjonalista. "Trybunał nie odniósł się do wczorajszego wyboru sędziów, ale skoro wygaszenie kadencji nie mogło się odbyć uchwałą sejmową to również powołanie nowych nie mogło się odbyć uchwałą sejmową" - dodał.

Trybunał generalnie może wydać trzy rodzaje wyroków: uznać konstytucyjność, niekonstytucyjność albo wydać wyrok zakresowy - tłumaczył prof. Chmaj w rozmowie z RMF FM. Wyrok zakresowy zapadł i on był najbardziej przewidywalny - dodał.

Przewodnicząca składu dosyć dramatycznie zaapelowała o jak najszybszą publikację wyroku. Ona należy do kompetencji prezesa Rady Ministrów - zauważył ekspert. Wyrok należy rozumieć w ten sposób, ze wygaszenie uchwałą sejmową kadencji sędziów wybranych 8 października było bezpodstawne. Skoro tak to również należy przyjąć, że wczorajsze uchwały powołujące 5 nowych sędziów były podjęte bez podstawy prawnej. Braku podstawy prawnej nie zlikwidowało nawet przyjęcie przez prezydenta ślubowania - podkreślił. Przypomniał też, że zdaniem TK prezydent ma obowiązek niezwłocznego przyjęcia ślubowania od legalnie wybranych sędziów. Prezydent powinien przyjąć ślubowanie od 3 sędziów wybranych w październiku i Sejm powinien wybrać 2 sędziów na kadencje, które rozpoczynają się 3 i 9 grudnia - podsumował Chmaj.

(MN)